niedziela, 18 grudnia 2011

Piernik Cioci Jagódki

Martwicie się tym, że święta za pasem, a Wy nie mieliście czasu na upieczenie piernika? Mam receptę na Wasze smutki :)

Ten piernik najlepiej smakuje w kilka dni po przygotowaniu, nie musi leżakować, a więc być przyrządzany na kilka dni przed Wigilią.

W mojej rodzinie ten przepis znajduje się od kilku pokoleń. Piernik jest ciężki, gliniasty, korzenny i zawsze przywodzi na myśl rodzinne święta.


Składniki
ilość: prostokątna długa brytfanka

* 1 szklanka miodu musi być prawdziwy)
* 1/2 do 1 szklanki cukru
* 1 szklanka śmietany 30%
* 4 jajka
* łyżka kakao
* przyprawy piernikowe (1,5 torebki)
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 3 szklanki mąki pszennej
* bakalie


Metoda przygotowania

Przygotowanie: 20 min | Pieczenie: 60-70 min

1.
Rozgrzewamy miód, dodajemy przyprawy. Cały czas mieszamy, uważając żeby nic się nie przykleiło do dna i nie zagotowało.

2.
Rozcieramy 2 całe jajka i 2 żółtka z cukrem.

3.
Masę z jajek i cukru wlać do ostudzonego miodu, wymieszać.

4.
Dodajemy kakao, mieszamy.

5.
Do masy dosypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia.

6.
Dodajemy śmietanę.

7.
Z dwóch białek ubijamy pianę, dodajemy do masy i dokładnie mieszamy.

8.
Dodajemy bakalie. Ja używam pokrojonych orzechów włoskich i migdałów, płatków migdałowych oraz żurawiny.

9.
Pieczemy na papierze około 60-70 minut, w temperaturze 160-170 stopni.

Po upieczeniu piernik studzimy w uchylonym piekarniku, następnie zawijamy brytfankę w papier do pieczenia i w lnianą ściereczkę. Kroimy w pierwszy dzień świąt :)


















7 komentarzy:

  1. Takie pierniki 'od pokoleń' są zdecydowanie najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  2. wykorzystam Twój przepis!
    zdecydowanie.
    szukam przepisu na piernik i żaden mnie nie przekonywał a teraz?!:) przełożę dżemem śliwkowo-korzennym który robiłam specjalnie do pierników późnym latem!:)

    miło mi, jestem Paula.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam! :) Uprzedzam tylko, że ten piernik ma jasny brązowy kolor, jeśli zależy Wam na uzyskaniu ciemniejszej barwy można dosypać więcej kakao lub nieco kawy rozpuszczalnej.
    I ważne jest to, aby nie piec go w zbyt wysokiej temperaturze, tylko właśnie max w przepisowych 170 stopniach.
    Ja zwykle sprawdzam w trakcie pieczenia patyczkiem i pierwszych 50 minut piekę w 170, a kolejnych około 20 minut w 160 stopniach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam, jak ja kocham piernika! :D
    ale u mnie w domu piecze się sernik i makowiec. może babcia zrobi piernik ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe czy wytrzyma do świąt! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawinęłam i schowałam tam, gdzie nikt go nie znajdzie! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Donoszę, że wytrzymał do świąt, wyszedł idealny, bez zakalca!
    No i dodaję fotki tego, jak wygląda przekrojony :)

    OdpowiedzUsuń