czwartek, 4 lutego 2016

Pizza z kalafiora

Jeżeli chodzi o pizzę to najbardziej lubię tę domową - przygotowywaną w spokoju, najchętniej z drugą osobą, prawdziwe slow food :) Fakt, że zajmuje to trochę czasu, ale krojenie każdego z warzyw jest uspokajające, a czekanie na to aż ciasto wyrośnie odpowiednio duże - fascynujące. Niestety chwilowo zostałam pozbawiona tej przyjemności, czy to na cienkim, czy na grubym - ciasto musiało zostać absolutnie wyeliminowane. Podobnie jak większe ilości sera żółtego, oliwy i część warzyw.

Dzisiaj przepis na pizzę nietypową - jej ciasto to w 90% zblendowany kalafior. Ciekawi? No to zapraszam!

Większość czasu zajmuje przygotowanie pieczonych pomidorów, tak więc od razu odpowiadam na pytanie - można zastąpić je suszonymi, kupowanymi w sklepie w zalewie z oleju, jednak te samodzielnie przygotowane są dużo smaczniejsze :) No i wiecie jaki mają skład!

Podczas pieczenia w całym mieszkaniu dość mocno pachnie połączeniem kalafiora z parmezanem, ale nie nazwałabym tego "kalafiorowym smrodem" (kilka osób dokładnie o to pytało). 

Przy przygotowaniu wg poniższego przepisu ciasto nie będzie twarde - przy nakładaniu świeżo upieczonej porcji musicie się liczyć z tym że może się nieco rozwalać (podobnie jak zapiekanki warzywne które przed ponownym podgrzaniem nie mają bardzo zwartej konsystencji), ale walory smakowe wszystko wynagradzają- pizza jest przepyszna!

Pierwotny przepis pochodzi z książki "Warzywo" Dominiki Wójciak, którą otrzymaliśmy jako pierwszy prezent na nowe mieszkanie. Znajdziecie w niej przepisy na niesamowite dania z wykorzystaniem jarzyn - idealne dla osób które są wege, ale dzięki niesamowitym mieszankom smakowym również dla towarzyszących im mięsożerców! Niestety po jej dokładnym przestudiowaniu okazało się, że przy obecnych obostrzeniach żywieniowych to jedyny przepis który mogę w tej chwili wykorzystać - po drobnych modyfikacjach otrzymujecie to co poniżej :)

Składniki
ilość: 1 duża pizza (na całą blachę piekarnika)

pieczone pomidory
* 6-8 sporych pomidorów, najlepiej o jajowatym/podłużnym kształcie
* oliwa z oliwek
* skórka otarta z 1 cytryny
* 2 łyżeczki suszonego tymianku
* sól
* świeżo mielony czarny i kolorowy pieprz
* odrobina miodu (uwaga, w wypadku cukrzycy - jeśli nie tolerujecie, polecam eliminację miodu)

pizza
* 1 duży kalafior
* 1 jajko (w wypadku wersji wegańskiej można z niego zrezygnować - kalafior podczas blendowania puszcza sok)
* 100 g migdałów
* 50-80 g tartego parmezanu
* 2 łyżeczki suszonego oregano
* łyżeczka suszonej bazylii
* szczypta soli
* szczypta świeżo zmielonego pieprzu
* opakowanie (250-400g) sera ricotta
* 150 ml przecieru pomidorowego (ja wybieram taki ze znikomą zawartością węglowodanów/cukrów)
* pieczone pomidory - jak powyżej
* zielona papryka


Metoda przygotowania
Przygotowanie: 20 min | Pieczenie: 45 minut
| Przygotowanie pomidorów: 20 minut | Pieczenie pomidorów: 3 godziny

pieczone pomidory
1.

Pomidory przekrajamy wzdłuż, każdy pomidor przekrajamy na 3 plastry. Układamy płasko na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie posypujemy przyprawami: tymiankiem, delikatnie solą, pieprzem i startą skórką z cytryny. Polewamy delikatnie oliwą z oliwek i miodem (ja na każdy plaster pomidora daję po kilka kropli aby za mocno nie spływały) i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 140stopni (termoobieg - jeśli nie macie ustawiacie 20stopni więcej) na 30 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę o 40stopni i pieczemy przez 2,5 godziny. Po tym czasie uchylamy piekarnik i gdy pomidory wystygną - wyparzamy szklany słoik, przekładamy do niego pomidory i zalewamy oliwą z oliwek (lub olejem wymierzanym z oliwką). Można je w ten sposób przechowywać w lodówce do 4 dni

pizza
2.
Kalafior myjemy i rozdrabniamy, a następnie blendujemy - najlepiej w jak najmniejszych porcjach, żeby się za mocno nie namęczyć. Całość powinna mieć konsystencję dość miękkiej papki

3.
Migdały mielimy lub blendujemy na proszek - jeśli zostanie trochę większych kawałków to zostawiamy je w spokoju :)

4.
Dodajemy do masy kalafiorowej migdały, jajko, parmezan, sól, pieprz, oregano i bazylię

5.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy oliwą z oliwek. Przekładamy na nią całą masę i formujemy kształt - u mnie okrągły, o grubości do 1 cm. (rozkładamy masę możliwie na jak największej powierzchni blachy). Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni (termoobieg) na 30 minut, po tym czasie powinno nabrać delikatnie złotobrązowego koloru. Jeśli jest zbyt blade wydłużamy czas pieczenia o kolejnych 10 minut

6.
Pieczone pomidory blendujemy na gładką masę (bez oliwy w której były zanurzone) i dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy

7.
Ricottę wyjmujemy z opakowania (ja to robię łyżką, dzieląc ją na porcje) i zostawiamy na kwadrans do odcedzenia na sitku lub durszlaku. Po tym czasie chowamy ją ponownie do pudełka i zalewamy oliwą, która pozostała po pieczonych pomidorach

8.
Paprykę czyścimy i kroimy na paski

9.
Podpieczone ciasto pizzy wysuwamy z piekarnika, smarujemy dokładnie pastą pomidorową, na wierzchu układamy ser ricotta i paprykę.

10.
Zwiększamy temperaturę w piekarniku do 230stopni (termoobieg) i pieczemy całą pizzę kolejnych 15 minut.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz