Martwicie się tym, że święta za pasem, a Wy nie mieliście czasu na upieczenie piernika? Mam receptę na Wasze smutki :)
Ten piernik najlepiej smakuje w kilka dni po przygotowaniu, nie musi leżakować, a więc być przyrządzany na kilka dni przed Wigilią.
W mojej rodzinie ten przepis znajduje się od kilku pokoleń. Piernik jest ciężki, gliniasty, korzenny i zawsze przywodzi na myśl rodzinne święta.
Składniki
ilość: prostokątna długa brytfanka
* 1 szklanka miodu musi być prawdziwy)
* 1/2 do 1 szklanki cukru
* 1 szklanka śmietany 30%
* 4 jajka
* łyżka kakao
* przyprawy piernikowe (1,5 torebki)
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 3 szklanki mąki pszennej
* bakalie
Metoda przygotowania
Przygotowanie: 20 min | Pieczenie: 60-70 min
1.
Rozgrzewamy miód, dodajemy przyprawy. Cały czas mieszamy, uważając żeby nic się nie przykleiło do dna i nie zagotowało.
2.
Rozcieramy 2 całe jajka i 2 żółtka z cukrem.
3.
Masę z jajek i cukru wlać do ostudzonego miodu, wymieszać.
4.
Dodajemy kakao, mieszamy.
5.
Do masy dosypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia.
6.
Dodajemy śmietanę.
7.
Z dwóch białek ubijamy pianę, dodajemy do masy i dokładnie mieszamy.
8.
Dodajemy bakalie. Ja używam pokrojonych orzechów włoskich i migdałów, płatków migdałowych oraz żurawiny.
9.
Pieczemy na papierze około 60-70 minut, w temperaturze 160-170 stopni.
Po upieczeniu piernik studzimy w uchylonym piekarniku, następnie zawijamy brytfankę w papier do pieczenia i w lnianą ściereczkę. Kroimy w pierwszy dzień świąt :)
Takie pierniki 'od pokoleń' są zdecydowanie najlepsze!
OdpowiedzUsuńwykorzystam Twój przepis!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie.
szukam przepisu na piernik i żaden mnie nie przekonywał a teraz?!:) przełożę dżemem śliwkowo-korzennym który robiłam specjalnie do pierników późnym latem!:)
miło mi, jestem Paula.
Polecam! :) Uprzedzam tylko, że ten piernik ma jasny brązowy kolor, jeśli zależy Wam na uzyskaniu ciemniejszej barwy można dosypać więcej kakao lub nieco kawy rozpuszczalnej.
OdpowiedzUsuńI ważne jest to, aby nie piec go w zbyt wysokiej temperaturze, tylko właśnie max w przepisowych 170 stopniach.
Ja zwykle sprawdzam w trakcie pieczenia patyczkiem i pierwszych 50 minut piekę w 170, a kolejnych około 20 minut w 160 stopniach :)
mniam, jak ja kocham piernika! :D
OdpowiedzUsuńale u mnie w domu piecze się sernik i makowiec. może babcia zrobi piernik ;D
Ciekawe czy wytrzyma do świąt! :D
OdpowiedzUsuńZawinęłam i schowałam tam, gdzie nikt go nie znajdzie! :D
OdpowiedzUsuńDonoszę, że wytrzymał do świąt, wyszedł idealny, bez zakalca!
OdpowiedzUsuńNo i dodaję fotki tego, jak wygląda przekrojony :)