poniedziałek, 28 listopada 2011

Marchewka glazurowana z sezamem

Gdy byłam mała zmuszano mnie do jedzenia marchewki, głównie w przedszkolu, w którym panowała niecodzienna praktyka napychania dzieci witaminami - przymus zjadania minimum jednej surowej marchewki do każdego posiłku.

Nieważne, czy posiłkiem było ciepłe drugie danie, kanapki czy obrzydliwa owsianka. Marchewka w dłoń i jedziemy...

Niestety skończyło się to moim skrajnym obrzydzeniem do tej potrawy i do dzisiaj ciężko jest mi się przełamać i zjeść surową marchewkę w postaci kawałka tego warzywa - ratuję się jego siekaniem, tarciem, odmianą mini lub obróbką termiczną.

Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami szybkim pomysłem na przyrządzenie dania jednoskładnikowego - urzeka nie tylko prostotą, ale także elegancją, z powodzeniem może samo w sobie stać się przystawką.

Składniki
ilość: 2 porcje

* 450 g marchewki mini
* łyżka masła
* łyżka golden syrup
* pół garści sezamu
* sól, cynamon


Metoda przygotowania

Przygotowanie: 5 min | Smażenie/duszenie: 15 min

1.
Jeśli macie marchewkę zamrożoną - najpierw musicie ją rozmrozić.
Na patelni rozpuszczamy masło, zmniejszamy ogień, wkładamy marchewkę. Podsmażamy mieszając, aby się nie przypaliła. Po kilku minutach dolewamy dwie łyżki wody, posypujemy solą i cynamonem (około 1/4 łyżeczki soli i około 1-2 łyżeczek cynamonu) i dusimy pod przykryciem 7-8 minut.

2.
Marchewkę przekładamy do durszlaka i odcedzamy masło. Przekładamy z powrotem na patelnię, podsmażamy 2 minuty, następnie solimy szczyptą soli, zalewamy łyżką golden syrup i dalej podgrzewamy na wolnym ogniu.

3.
Gdy marchewka oblepi się golden syryp, i zacznie nabierać pięknego złotego koloru - dodajemy sezam i mieszamy. Uwaga! Sezam nie może się przypalić, bo stanie się gorzki.

4.
Podajemy jako przystawkę lub osobne danie :)






3 komentarze:

  1. lubię marchewkę.. i surową i gotowaną i duszoną.. każdą. a z sezamem brzmi intrygująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super sposób na marchew. :)
    Ja właśnie od dziecka uwielbiałam ją chrupać! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie.. chrupcie na zdrowie - patrząc za okno, musimy się teraz wzmacniać witaminami! :)

    OdpowiedzUsuń