środa, 2 listopada 2011

Selerowe frytki

Wczoraj wieczorem "dopadła" mnie niezwykła ochota na coś niezdrowego. Jednak jak wyczarować fast food z wyjątkowo slow foodowej zawartości lodówki?

Ponieważ w mojej kuchni znajdziecie sposób absolutnie na wszystko, nie mogło zabraknąć sposobu na niemal niezdrowe danie z zupełnie zdrowego składnika. A wszystko - błyskawicznie, tanio, banalnie.

Przyznam, że nawet w obliczu ogromnej ochoty na smażone i niezbyt zdrowe danie, krojenie ziemniaków wydało mi się zbyt banalne. Ale w lodówce leżał dorodny, świeży, seler - warzywo, które kupuję ponieważ doceniam jego walory odżywcze, jednak nie gustuję w smaku. To dość dziwne wyznanie jak na wegetariankę, jednak tak wygląda prawda - nie jestem w stanie zjeść surowej marchewki, z trudnością przychodzi mi połknięcie surowego selera.

Ta wersja powinna odpowiadać jednak wszystkim niejadkom - dzięki temu przemycicie do ich brzuszków bombę witaminową bogatą w witaminę C, potas, wapń, cynk, fosfor oraz inne składniki mineralne.

Składniki
ilość sztuk: porcja dla 2 osób

* 1 duży seler (bulwa)
* oliwa
* sól


Metoda przygotowania

Przygotowanie: 15 min

1.
Seler myjemy i dokładnie obieramy.

2.
Kroimy warzywo w słupki - podobne do frytek. Seler jest dość twardy, dlatego potrzebny nam będzie wytrzymały nóż i trochę siły w rękach.

3.
Rozgrzewamy oliwę na patelni. Wkładamy kawałki selera. Jedna porcja powinna zajmować całe dno patelni, nie układamy selera w kilku warstwach. Od czasu do czasu mieszamy. Uwaga! Jeśli na warzywie pozostawimy resztę wody po myciu - oliwa będzie mocno pryskała!

4.
Smażymy około 5-10 minut, do zarumienienia skórki warzywa z każdej strony.

5.
Wyjmyjemy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, odsączamy z nadmiaru tłuszczu. Delikatnie solimy, jemy gorące - same lub z dowolnym sosem (pomidorowy, śmietanowy, czosnkowy itd. W wersji mniej zdrowej - z majonezem).






3 komentarze:

  1. Frytki mają nieco zbliżony smak do tych ziemniaczanych - jednak są delikatniejsze i odrobinę słodkawe.
    Proponuje ich jedzenie sote, ewentualnie z solą lub białymi sosami, intensywny smak ketchupu zabije ich aromat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda fajnie, ale czy smaczne? Crazy idea!

    OdpowiedzUsuń
  3. Monia :), tak jak pisałam - dość delikatny smak. Ja nie lubię surowego selera, a frytki są dla mnie dość smaczne, aczkolwiek taka porcja z połowy bulwy jest wystarczająca :)
    Fajna alternatywa dla ziemniaków - no i super sprawa na tanią, szybką kolację albo dodatek do obiadu.
    Ja będę jeszcze wracała do tego pomysłu! :)

    OdpowiedzUsuń