Jesień to nie tylko sezon dynii, jabłek i śliwek, ale również gruszek. Te owoce przeważnie widzę w zestawieniu z jabłkami w ciastach i deserach, ale przecież równie smacznie smakują w zestawieniu z bardziej ostrymi smakami.
Idealne jako przystawka, ale nie należy zapominać o tym, że są dość sycące - dlatego z powodzeniem zastąpią mniejszy posiłek, np. kolację.
Nie wiem, jakie miny będą mieli Wasi goście, gdy ich skosztują, ale moi mieli zdziwione - nie mogli uwierzyć, że takie połączenie smaków może przynieść nadoczekiwanie dobre skutki :)
Składniki
ilość sztuk: 6
* 3 twarde gruszki
* garstka żurawiny suszonej
* 50 g sera pleśniowego typu lazur (z niebieską pleśnią)
* 2 plasterki sera żółtego
* plaster boczku
* 2 gałązki świeżej bazylii
* sól, pieprz ziołowy, suszone oregano
* kawałki plasterków pomarańczy do dekoracji
Metoda przygotowania
Przygotowanie: 15 min | Pieczenie: 35 min
1.
Gruszki myjemy, przekrajamy na pół, wykrajamy ogonki i gniazna nasienne.
2.
Gruszki układamy w naczyniu żaroodpornym. Kroimy składniki: ser pleśniowy w kostkę, ser żółty oraz boczek w paski, zioła siekamy.
3.
Układamy pokrojone składniki na połówkach owoców, przyprawiamy. Na każdej gruszce kładziemy 1/6 plasterka pomarańczy.
4.
Wstawiamy gruszki do piekarnika na 180-200 stopni, na około 35 minut - gruszki powinny zmięknąć, a sery częściowo się stopić.
świat jest mały, Agatko :)
OdpowiedzUsuńgruszki kojarzą mi się z jesienią. zdecydowanie bardziej niż z dynią.
Twoja gruszkowa odsłona trafia w mój gust w 100% :)
zasyłam pozdrowienia!
Rzeczywiście, Karola! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ponieważ ostatnio cały internet zalewają dynie - oczywiście ja również przeżyłam ogromną fascynację kulinarną i dodałam tu kilka przepisów z dynią w roli głównej, ale nie chciałabym aby inni zapomnieli że jesień to także czas śliwek, jabłek oraz gruszek - wszystkie one zasługują na chwilę uwagi. I zaręczam - w mniej słodkiej niż tradycyjnie wersji są równie wyśmienite!
Nie-sa-mo-wi-te! Sprobuje na pewno, jak tylko znow kupie serek. :))
OdpowiedzUsuń