Szpinak gości w mojej kuchni dość często - jak przystało na wegetariankę postanowiłam więc raczyć nim także moich mięsożernych znajomych ;) Potrawa robi furorę, a co najważniejsze - podobno jest naprawdę smaczna!
Składniki:
ilość porcji: 4
* 30-40 dag piersi z indyka (jedna średnia pierś)
* 1 opakowanie szpinaku mrożonego
* 1 opakowanie sera feta
* 4 ząbki czosnku
* czosnek granulowany
* 1 mała cebula (biała lub czerwona)
* 4 plasterki sera żółtego (grubo ukrojone)
* przyprawy
Metoda przygotowania:
Przygotowanie: 30 min | Gotowanie: 10 min
1.
Szpinak rozmrażamy i odsączamy z wody.
2.
Cebulę kroimy w drobniutką kosteczkę, czosnek przepuszczamy przez wyciskarkę, wrzucamy oba składniki na patelnię i szklimy na oliwie z oliwek. Dodajemy szpinak, całość podgrzewamy mieszając, aż do odparowania nadmiaru wody.
3.
Fetę kroimy w kostkę, dodajemy do gorącego szpinaku, podgrzewamy całość i dosypujemy czosnek granulowany (ja lubię ostre jedzenie - ale uważajcie, żeby szpinak później was nie palił ;) Przyrządzony szpinak powinien mieć jednolitą, gęstą konsystencję. Odstawiamy go do ostygnięcia.
4.
Filet z indyka dzielimy na kotlety (nie rozbijamy!) - uwaga, nie powinny być zbyt małe, ponieważ ciężko będzie je nadziać! (Ja zwykle robię koło 8 kotletów z 35-40 dag piersi z indyka)
5.
W każdym kotleciku nacinamy tzw. kieszonkę - powinna być dość głęboka i szeroka, należy jednak uważać, aby nie przeciąć mięsa na wylot.
6.
Kotlet nadziewamy szpinakiem oraz kawałkiem sera żółtego, kieszonkę zamykamy (albo małym kawałkiem mięsa, albo wykałaczką).
7.
Nadziane kotlety obtaczamy w przyprawach (ewentualnie w panierce, ja po obtoczeniu w przyprawach nacieram kotlety zielonym pesto) i smażymy. Smacznego! :)
rada
Kotlety można też upiec w piekarniku, na grillu, bez panierki - wersja lżejsza dla osób na diecie :)
foto: sxc.hu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz